piątek, 21 maja 2010

W ogrodzie mojej siostry (No i szwagra oczywiście)


Prawdziwe country weranda.
(fot. z Archiwum "M")


Przed 8 laty, mojej siostrze i szwagrowi udało się, za bajecznie niską cenę, zakupić1,5 hektarowe gospodarstwo położone na obrzeżu Przedborskiego Parku Krajobrazowego. Tzw. siedlisko zajmowało 40 arów, na którym stał rozwalający się dom z kamienia, stodoła w bardzo dobrym stanie i niewielki kurnik.
Dom nie nadawał się już do zamieszkania, więc pierwsze co zrobili to szopę przylegającą do stodoły zamienili na werandę country, by można się na niej schronić przed deszczem, podczas niedzielnych wizyt
Gospodarstwo to leży 60 km od ich miejsca stałego zamieszkania, więc gdy im się zamarzyły noclegi na działce wyremontowali kurnik, zamieniając stopniowo go w chatkę Baby Jagi.


Domek Baby Jagi na wiosnę.
(fot. z Archiwum "U")


Przez osiem lat, siedząc wieczorami na werandzie i śpiąc w byłym kurniku zastanawiali się co remontować: stodołę bo większa i w lepszym stanie, czy tez dom - bo przytulniejszy. Siostra zaś w tym czasie sadziła wszystko co się da i gdzie się da.

Mamy z siostrą wrodzoną niechęć do wyrzucania czegokolwiek tak więc nie wyrzuciła ona ze swojego ogrodu dziko rosnących dziewann i głazów narzutowych, które kiedyś zostawił tam lodowiec.

No, aż tak dobrze nie było, Lodowiec nie przewidział, że będą docenione w tym akurat miejscu. Niektóre przywiózł sąsiad ze swojej działki testując tym samym nowo zakupiony ciągnik.

Z wypraw do lasu, na grzyby i jagody(Jakie jagody? Już zapomniała skąd pochodzi? Borówki!)znosi stare korzenie, które udaje się zazwyczaj pięknie wkomponować w kolejno tworzone rabatki.

W ubiegły roku podjęli wreszcie męska decyzję - remontują stary dom. Zaowocowało to rozebraniem ściany pomiędzy kuchnią a pokojem. Z odzyskanego tym sposobem kamienia powstał ogródek ziołowy(dzieło mojego szwagra) i oczko wodne(dzieło mojego siostrzeńca).


Przebudowana kamienna ściana pomiędzy kuchnią a pokojem..
(fot. z Archiwum "U")



Wieczorami rozkładając nad oczkiem wodnym leżaki i zapalając w glinianych domkach świece, planujemy z siostrą jak 1,5 ha nieużytków przekształcić w gospodarstwo dochodowe. Oczywiście tylko wtedy, gdy w pobliżu nie ma nie ma szwagra. Nie zdzierżył by naszych pomysłów na szybkie wzbogacenie się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz